MacBook Pro z oznaczeniem A1990 w rozmiarze 15 cali wydany w 2019 to jeden z ostatnich MacBooków z procesorem Intel X86. W 2020 roku Apple przeszło już na swój autorski procesor M1 wykonany w technologii ARM, która sporo różni się od klasycznego X86. Ma to swoje plusy, bo nowe procesory są bardzo wydajne, a jednocześnie super energooszczędne co pozwala na długi czas pracy. Takie rozwiązanie wiąże się niestety również z minusami. Aplikacje, które nie mają wsparcia dla instrukcji ARM muszą być uruchamiane przez moduł kompatybilności Rosetta 2, co czasem powoduje problemy. W tej recenzji sprawdzimy, czy używany MacBook Pro 15” A1990 wciąż jest wart zakupu, czy może lepiej wybrać produkt Apple z procesorem M.

Wygląd, budowa i jakość wykonania

Apple MacBook Pro A1990 z ekranem 15 cali, to raczej klasycznie wyglądający MacBook, który niewiele różni się od wcześniejszych modeli. Obudowa i pokrywa, na której znajdziemy charakterystyczne logo z nadgryzionym jabłkiem, zostały w całości wykonane z dobrej jakości aluminium. W zależności od wybranego wariantu laptop będzie srebrny lub pomalowany ciemniejszym kolorem o nazwie “gwiezdna szarość”. Wszystkie odcienie dopasowane są świetnie i do wyglądu zewnętrznego nie mamy żadnych zarzutów.

Sama jakość obudowy i zawiasów stoi na wysokim poziomie. Wszystko wydaje się solidne i mocne, przy czym zawiasy nie są przesadnie sztywne i jesteśmy w stanie podnieść pokrywę jedną ręką. Mimo dobrego wykonania MacBook Pro A1990 nie jest przesadnie ciężki i waży 1,83 KG.

Po otwarciu pokrywy szybko zauważymy dość spory ekran. Ma on dokładnie 15,4 cala i otacza go dość wąska ramka. Dzięki temu urządzenie wygląda świeżo i niezbyt różni się od laptopów wydanych w 2022 roku. Zaraz pod ekranem rozciąga się przyjemna klawiatura. Ma ona jednak jedną niespodziankę, którą jest Touch Bar. Tak, ten używany MacBook Pro również także dość oryginalny dotykowy pasek zamiast górnego rzędu przycisków. Dokładniej opisywaliśmy go w recenzji MacBook’a Pro A1706 i A1708. W skrócie: jest to ciekawe rozwiązanie umiejące zoptymalizować naszą pracę, ale wiele osób preferuje raczej zwyczajne klawisze. Po obu stronach klawiatury ulokowane są głośne, dobre głośniki. Oprócz klawiatury i głośników, mamy też oczywiście touchpad. Jest to bardzo duży, płynny, precyzyjny i haptyczny panel, który zdobył sławę już w poprzednich modelach laptopów Apple. Wciąż jest to jeden z najlepszych touchpadów dostępnych na rynku, za co na pewno trzeba pochwalić A1990.

Na lewej krawędzi recenzowanego MacBooka Pro widzimy dwa złącza USB-C. Mają one również wsparcie dla Thunderbolt-3 co pozwala np. na podłączenie mocnej zewnętrznej karty graficznej. Oba porty pozwolą nam także naładować laptopa, czy podłączyć monitor. Możemy też użyć ich bardziej klasycznie, do szybkiego przesyłania danych. Po prawej stronie znalazło się miejsce dla dwóch identycznych portów USB-C oraz złącza słuchawkowego

Jak na dzisiejsze standardy jest to raczej dobry zestaw, ale trochę szkoda, że zabrakło tu jakiekolwiek portu USB typu A. Sporo urządzeń wciąż z niego korzysta i aby ich użyć będzie nam potrzebna przejściówka lub hub USB-C.

Wygląd i wykonanie MacBook’a Pro A1990 to na pewno jego duży plus. Wzornictwo jest minimalistyczne i może się podobać, a jednocześnie widzimy spore przywiązanie do jakości materiałów i spasowania wszystkich elementów. Jedyne czego troszkę nam brakuje w budowie tego MacBooka Pro, to bardziej rozbudowanego zestawu portów.

Wydajność, czyli jak wypada procesor Intel?

Największym wyróżnikiem MacBook’a Pro A1990 jest oczywiście fakt, że był to ostatni 15-calowy MacBook Pro z procesorem Intel. Model z 2018 roku (w zależności od wariantu) posiada procesor Intel Core i7 albo i9 ósmej generacji. MacBook Pro z 2019 roku to już Intel Core i7 lub Intel Core i9 dziewiątej generacji. Wspomaga je 16/32 GB pamięci RAM oraz karta graficzna AMD Radeon Pro 555X/560X z 4 GB pamięci GDDR5. Na rynku są także konfiguracje z lepszą kartą graficzną AMD Radeon Vega Pro 16 oraz Vega Pro 20, które posiadają 4 GB szybkiej pamięci HBM2. Do wyboru mamy modele z dyskiem SSD o rozmiarze 256 GB/512 GB/1 TB/ 2 TB/ 4 TB.

Zanim przejdziemy do opisywania wydajności, musimy poruszyć jedną dość ważną sprawę. Omawiany MacBook to nie tylko jeden z ostatnich laptopów Apple z procesorami Intel, ale też jeden z ostatnich z procesorem X86. Wiele starszych aplikacji zostało stworzonych właśnie pod ten typ procesora. Późniejsze MacBook’i z procesorami M1 oraz M2 to inny rodzaj procesora o nazwie ARM. Takie procesory nie są w stanie tak po prostu otworzyć programów dla X86 i zamiast tego muszą wykorzystywać moduł kompatybilności o nazwie Rosetta 2

Rosetta działa bardzo dobrze i dzięki niej większość programów będzie chodziła na MacBook’u z procesorem ARM wręcz wyśmienicie. Zdecydowana większość ludzi nie odczuje nawet, że programy nie działają natywnie. Niestety Rosetta nie jest idealna i wciąż istnieją starsze, specjalistyczne aplikacje, które zaoferują nam słabą wydajność albo w ogóle nie uruchomią się na nowych MacBook’ach. Jeżeli wciąż korzystamy z takich programów na co dzień i nie chcemy ich zmieniać to używany MacBook Pro A1990 będzie dla nas jedną z najlepszych opcji.

Ok, naszą dość skomplikowaną sprawę techniczną mamy za sobą, więc przejdźmy do wydajności naszego MacBook’a Pro. Nasz recenzowany model to wariant z procesorem i7 dziewiątej generacji. W większości zadań profesjonalnych takich jak edytowanie/renderowanie wideo, czy kompilacja kodu MacBook Pro A1990 radzi sobie bardzo dobrze. Niezależnie który wariant wybierzemy, to w większości sytuacji trochę jednak brakuje mu do MacBook’a Air i Pro z procesorem M1. Wszystkie te laptopy są bardzo wydajne, ale MacBooki z procesorem M stoją oczko wyżej, a dodatkowo pobierają mniej energii.

Przy codziennym użytkowaniu nie mamy naszemu laptopowi nic do zarzucenia. Używany MacBook Pro A1990 uruchamia wszystkie aplikacje bardzo szybko. Dosłownie pędzi on przez system MacOS jak torpeda. Duża pamięć RAM pozwala zachować wiele otwartych aplikacji na raz, co na pewno spodoba się koneserom, którzy mają jednocześnie otwarte 50 kart przeglądarki Chrome.

W skrócie: recenzowany przez nas MacBook Pro A1990 to bardzo wydajny laptop. Patrząc jednak na jego cenę, większość osób powinna zwrócić się w stronę MacBook’a Air lub MacBook’A Pro z procesorem M1. Oferują one wyższą wydajność w znacznej większości aplikacji i mniejszy pobór mocy. Niezależnie który model wybierzemy, możemy liczyć na bardzo sprawną pracę w codziennych zastosowaniach.

Ekran

Kupując używany MacBook za tak wysoką kwotę, ekran po prostu musi być dobry, inaczej urządzenie nie będzie godne polecenia. Na szczęście MacBook Pro A1990 nie zawodzi w tej kwestii.

Ekran omawianego laptopa Apple ma dokładnie 15,4 cala. Jego rozdzielczość to 2880 na 1800 pikseli, dzięki czemu otrzymujemy aż 220 pikseli na cal. Z tego powodu ekran ma status Retina. Oznacza to, że przy normalnym użytkowaniu nigdy nie zobaczymy pojedynczych pikseli, a obraz zawsze będzie wyraźny.

Matryca naszego używanego MacBooka Pro A1990 to wysokiej jakości panel IPS. Otrzymujemy tu bardzo szerokie kąty widzenia i dobrą jasność, która sięga aż do 500 nitów. Dzięki temu ten MacBook bardzo dobrze sprawdzi się w słoneczne dni. Dodatkowo kolory wyświetlane na wyświetlaczu są naturalne, ale w tym samym czasie, niewyblakłe i bardzo przyjemne dla oka. Oglądanie serialów i filmów na tym MacBooku Pro od Apple to czysta przyjemność.

Ekran trzeba też pochwalić za całkowite pokrycie przestrzeni kolorów sRGB i DCI-P3. Jest to spora zaleta, zwłaszcza dla grafików i innych osób pracujących z kolorami. Szeroka gama barw MacBook’a Pro pozwoli takim osobą idealnie dopasować dany odcień.każdy grafik doceni szeroką gamę kolorów sRGB i DCI-P3

Jedyne, na co moglibyśmy trochę ponarzekać w wyświetlaczu MacBooka Pro A1990 to kontrast. Jak na zwykłą matrycę IPS jest on wysoki, ale na rynku laptopów zaczynają pojawiać się panele OLED i mini LED, które lepiej radzą sobie w tym aspekcie. Fakt są one zazwyczaj trochę droższe od omawianego modelu, ale warto zaznaczyć, że takie opcje istnieją.

Mimo wszystko uważamy, że wyświetlacz w używanym MacBooku Pro A1990 to jedna z jego sporych zalet. Jeżeli zdecydujecie się na tego laptopa, świetny ekran Retina tego modelu na pewno was nie zawiedzie.

Bateria i ładowanie

Recenzowany przez nas MacBook Pro A1990 posiada dość sporą baterię o pojemności 83,6 Wh. Apple obiecuje tutaj około 10 godzin standardowego użytkowania niezależnie od wariantu. Nasz model z procesorem intel core i7 dziewiątej generacji pozwalał na ok. 7-8 godzin pracy mieszanej (przeglądanie internetu, oglądanie filmów i edytowania dokumentów). Na pewno nie są to takie wyniki jak w super energooszczędnych MacBookach Pro z procesorem M1/M2, ale w porównaniu z innymi laptopami nie jest źle.

Pamiętajcie, aby przy zakupie każdego używanego sprzętu, który ma już kilka lat koniecznie sprawdzić, czy w opisie znajduje się wzmianka o stanie baterii. Używany MacBook Pro nie jest tutaj wyjątkiem. Zdegradowana bateria dość pokaźnie ogranicza możliwości naszego sprzętu. W końcu co to za laptop, który nie wytrzyma nawet kilku godzin bez ładowarki? Jeżeli nie chcecie poświęcać swojego cennego czasu na poszukiwanie używanego MacBooka z idealną baterią możecie zajrzeć do naszego sklepu Refabryka. Oferowane tam MacBooki są zawsze w bardzo dobrym stanie wizualnym oraz posiadają baterię, która wytrzyma wiele godzin.

Naszego MacBooka Pro naładujemy za pomocą jednego z czterech portów USB-C/Thunderbolt 3. Jest to rzeczywiście wygodne, że możemy wybrać zarówno porty z lewej, jak i z prawej strony laptopa. Sposób ładowania wcześniejszych MacBooków z systemem Apple MagSafe jednak trochę bardziej przypadł nam do gustu. Najnowsze MacBooki z procesorami M również powracają do tego trendu, więc raczej nie jesteśmy jedynymi fanami tego rozwiązania.

Domyślnie recenzowany MacBook Pro przychodzi do nas z ładowarką USB-C o mocy 87 W. Dzięki niej naładujemy nasz używany laptop od zera do pełna w niecałe dwie i pół godziny

MacOS

Używany MacBook Pro A1990 we wszystkich wersjach będzie miał wsparcie dla najnowszego MacOS 13 Ventura wydanego w 2022. Apple ostatnio względnie szybko usuwa wsparcie MacOS dla laptopów ze starszymi procesorami Intel. Pewnie po to, żeby w pełni skupić się na optymalizacji pod nowe procesory M1 oraz M2. Mimo wszystko MacBook Pro A1990 powinien otrzymać jeszcze (co najmniej) jedną dużą aktualizację do kolejnego MacOS.

Jeśli nigdy wcześniej nie korzystaliście z MacOS, to nie ma co się martwić, gdyż system ten jest bardzo prosty w obsłudze. Kilka godzin i tak jak reszta użytkowników systemu Apple poczujecie się, jak ryba w wodzie.

Z przewag MacOS Ventura nad popularniejszym systemem Windows trzeba wymienić: stabilność i bezpieczeństwo. MacOS bardzo rzadko zacina się lub spowalnia. Nie uświadczymy także sytuacji, w której losowo się on zresetuje. Wszystko działa tak, jakbyśmy się tego spodziewali od laptopa za kilka tysięcy. Lepsze bezpieczeństwo wynika z bardzo dobrych zabezpieczeń i z faktu … że na MacOS powstaje o wiele mniej wirusów. Dzięki temu nawet, jeśli zdarzy nam się wejść na podejrzaną stronę, to raczej możemy spać spokojnie.

Przy omawianiu MacOS nie można zapomnieć o jednej z najważniejszych funkcji systemu Apple, czyli synchronizacji z innymi urządzeniami. Nasz używany MacBook Pro możemy połączyć z takimi urządzeniami jak: iPhone, iPad, Apple Watch czy Apple TV, co daje nam bardzo dużo możliwości.

Dzięki synchronizacji urządzeń Apple możemy odbierać połączenia komórkowe z iPhone na MacBooku, czy pisać nasze SMS-y na laptopie. Bardzo fajną funkcją jest też synchronizowanie powiadomienia między wieloma urządzeniami. Dzięki temu nigdy nie pominiemy ważnej wiadomości, bo pojawi się ona na wszystkich naszych ekranach. Co do ekranów, to dzięki ekosystemowi apple, szybko prześlemy obraz oraz dźwięk do AppleTV, przez co szybko zobaczymy nasze treści na dużym wyświetlaczu. Możliwości jest sporo i gdy już się do nich przyzwyczaimy, to bardzo usprawnią one naszą pracę z urządzeniami.

Dlatego właśnie uważamy, że najlepszym kompanem do używanego MacBooka Pro A1990 będzie używany iPhone Pro np. 13 lub 13 Pro. Oba urządzenia Apple znajdziecie w bardzo dobrym stanie i z długą 12-miesięczną gwarancją w naszym sklepie Refabryka.

Porównanie modeli MacBook Pro 15” A1990

15-calowy MacBook Pro A1990 doczekał się dwóch wariantów. Pierwszy miał swoją premierę w 2018 roku. Drugi natomiast został wydany rok później, czyli w roku 2019. Nie ma zbyt wielu technicznych różnic pomiędzy tymi modelami. Najważniejszy wyróżnik nowszego modelu jest taki, że jego procesory Intel Core i7 oraz Intel core i9 zostały zaktualizowane do modelów z dziewiątej generacji. Starszy model ma procesory Intel Core generacji ósmej … i to w sumie na tyle z dysproporcji. Po prostu, jeśli wybieramy starszy model, to musimy zadowolić się troszkę niższą wydajnością.

Niezależnie który model wybierzemy, otrzymamy MacBook Pro z identycznym, bardzo dobrym ekranem Retina i świetną jakością wykonania. W każdej konfiguracji do wyboru mamy kartą graficzną AMD Radeon Polaris lub AMD Radeon Vega. Wszystkie modele mają też Touch Bar, tak więc fani klasycznej klawiatury raczej będą trochę zawiedzeni.

Poniżej możecie zobaczyć bardziej szczegółową specyfikację wszystkich wersji MacBooka Pro 15” A1990. Dzięki temu łatwiej zdecydujecie który model wybrać.

Apple MacBook Pro (15-calowy, 2018)

Specyfikacja wyróżniająca ten model:

  • Procesor — Intel core i7 albo Intel Core i9 ósmej generacji.
  • Karta graficzna — Dedykowana AMD Radeon Pro 555X/560X z 4 GB pamięci GDDR5. Dla modelu z danymi procesorami Intel Core i7 oraz Intel Core i9 możliwa konfiguracja z AMD Radeon Pro Vega 16/Radeon Pro Vega 20 z 4 GB pamięci HBM2.
  • Pamięć RAM — 16 lub 32 GB DDR4.
  • Dysk — Bardzo wydajny PCIe SSD z 256 GB/512 GB/1 TB/ 2 TB/ 4 TB miejsca na dane.
  • Złącze Thunderbolt — Trzeciej generacji.
  • Pojemność baterii — 83.6 Wh.
  • Wolniejsze Wi-Fi w standardzie “ac”.
  • Najnowsza wersja MacOS — MacOS 13 Ventura.

Apple MacBook Pro (15-calowy, 2019 r.)

Specyfikacja wyróżniająca ten model:

  • Procesor — Intel core i7 albo Intel Core i9 dziewiątej generacji.
  • Karta graficzna — Dedykowana AMD Radeon Pro 555X/560X z 4 GB pamięci GDDR5. Dla modelu z danymi procesorami Intel Core i7 oraz Intel Core i9 możliwa konfiguracja z AMD Radeon Pro Vega 16/Radeon Pro Vega 20 z 4 GB pamięci HBM2.
  • Pamięć RAM — 16 lub 32 GB DDR4.
  • Dysk — Bardzo wydajny PCIe SSD z 256 GB/512 GB/1 TB/ 2 TB/ 4 TB miejsca na dane.
  • Złącze Thunderbolt — Trzeciej generacji.
  • Pojemność baterii — 83.6 Wh.
  • Wolniejsze Wi-Fi w standardzie “ac”.
  • Najnowsza wersja MacOS — MacOS 13 Ventura.

Podsumowanie

Apple MacBook Pro A1990 w naszym odczuciu jest bardzo dobrym urządzeniem. Otrzymujemy tu: świetną jakość wykonania, topowy procesor Intel core sprzed kilku lat oraz dosyć dobrą baterię. Nie można pominąć też modnego minimalistycznego wyglądu, czy świetnego ekranu, który będzie marzeniem wielu grafików. Dodajmy do tego bardzo wydajną kartę graficzną i model z Intel core i7 ósmej/dziewiątej generacji i A1990 staje się oczywistym wyborem do pięciu tysięcy złotych. Prawda? Cóż tak by było, gdybyśmy oceniali używanego MacBooka Pro w próżni. Na jego nieszczęście tak nie jest i musimy go porównać z innymi modelami za podobne pieniądze.

Największym rywalem MacBooka Pro A1990 z procesorem i7 jest z pewnością MacBook Air z procesorem M1. Fakt, MacBook Air M1 ma mniejszy ekran (o 2 cale) i wady związane z Rosettą które omawialiśmy w sekcji wydajności. Za to jest on: szybszy, bardziej energooszczędny (przez co działa na baterii nawet 15 godzin) i nowszy. Dzięki temu ostatniemu, możemy oczekiwać, że dostanie on trochę więcej aktualizacji niż recenzowany przez nas używany MacBook Pro A1990. MacBook Air M1 często pojawia się także w sklepowych promocjach, przez co zakupimy zupełnie nowy laptop w cenie 15-calowego MacBook’a Pro A1990. Jeśli nie koniecznie zależy nam na dużym ekranie, to naszym zdaniem warto sięgnąć po model z procesorem M1. W przeciwnym wypadku używany MacBook Pro A1990 z procesorem i7 to nadal świetny wybór, nad którym warto się zastanowić.

Najdroższe warianty A1990 mają już niestety trochę mniej sensu. Często zahaczają one o pułap cenowy MacBook’a Pro z procesorem M1 oraz MacBooka Air z procesorem M2. Jeśli kwota zakupu wszystkich urządzeń jest podobna, to raczej skłanialibyśmy się w stronę MacBooków z procesorami M. Nie zmienia to faktu, że używany MacBook Pro A1990 z procesorem i9 i grafiką Vega to prawdziwa bestia wydajności, która poradzi sobie ze wszystkimi wymagającymi zadaniami. Za odpowiednio niską cenę to wciąż odpowiedni wybór na laptop od Apple.

Plusy:

  • Ładny minimalistyczny wygląd.
  • Bardzo dobra jakość wykonania.
  • Spora wydajność we wszystkich modelach.
  • Zjawiskowy i duży ekran z bardzo dobrą fabryczną kalibracją.
  • Dobre głośniki.
  • Przyjemna klawiatura.
  • Genialny, ogromny touchpad.
  • Interesujący Touch Bar zamiast górnego rzędu klawiszy.
  • Stabilny i responsywny system MacOS z najlepszymi funkcjami synchronizacji na rynku.
  • Dość dobra bateria.
  • Wszystkie porty USB-C pozwalają na ładowanie i mają funkcjonalność Thunderbolt 3.
  • Niezły stosunek ceny do jakości słabszych wariantów.

Minusy:

  • Najdroższe A1990 trochę tracą sens w porównaniu z nowszymi MacBookami.
  • Zestaw portów mógłby być bardziej rozwinięty.
  • Możliwość kupna tylko modeli używanych.
  • Najwydajniejsze warianty potrafią dość mocno się nagrzewać.
  • Wysoka cena.

Używany MacBook Pro to nie ultrabook dla was? Zapraszamy do sprawdzenia naszego rankingu laptopów Apple w każdej kategorii cenowej.