Rok 2020 z pewnością był rewolucyjny dla firmy Apple i jej komputerów. To właśnie wtedy firma z Cupertino wprowadziła swoje pierwsze laptopy oparte o układy Apple Silicon. Nieco wcześniej w tym samym roku Apple zdążyło jednak wydać swoją absolutnie ostatnią serię laptopów z procesorami Intel Core i to właśnie do tej serii należy nasz tytułowy model A2251. W tej recenzji sprawdzimy więc, co do zaoferowania ma używany MacBook Pro 13 A2251 i podpowiemy, czy warto się nim zainteresować.
MacBook Pro 13 2020 (A2251) Specyfikacja
Specyfikacja MacBooka Pro z początku 2020 roku o oznaczeniu A2251 wygląda następująco:
- Procesor: 4-rdzeniowy i 8-wątkowy procesor Intel Core i5/Intel Core i7 należący do 10 generacji. Maksymalne taktowanie dla procesora Intel Core i5 to 3,8 GHz, a dla Intel Core i7 to 4,1 GHz.
- Układ graficzny: zintegrowany z procesorem Intel Iris Plus
- Pamięć RAM: 16/32 GB pamięci RAM
- Dysk: SSD o pojemności 256/512/1024 GB
- Zestaw złącz: 4 złącza USB-C z obsługą technologii Thunderbolt 3 i 1 gniazdo słuchawkowe
- Bateria: Litowo-Polimerowa o pojemności 58 Wh.
- Szybkie Wi-Fi w standardzie AC oraz Bluetooth 5.0
- Najnowsza wersja systemu macOS: macOS 15 Sequoia (istnieje też spore prawdopodobieństwo, że laptop otrzyma aktualizację do macOS 16)
W naszych testach wykorzystaliśmy nieco mocniejszy model z procesorem Intel Core i7, z 16 GB pamięci RAM oraz z dyskiem SSD o pojemności 512 GB.
Budowa i jakość wykonania — klasyczne Apple
Rozpoczynamy od szybkiego omówienia budowy i jakości budowania poleasingowego MacBooka Pro 13 2020. Tutaj można powiedzieć, że dostajemy klasyczne Apple, co oznacza, że zewnętrzna budowa laptopa wypada bardzo, ale to bardzo dobrze.
Obudowa A2251 została prawie w całości wykonana z aluminium, co robi świetne wrażenie, już od pierwszego kontaktu z urządzeniem. Dzięki zastosowaniu tego metalu urządzenie wydaje się być solidne i na pewno jest też lekkie. Całkowita waga MacBooka Pro 13 to tylko 1,4 kg, więc raczej nie powinniśmy mieć większych problemów z zabraniem tego laptopa w podróż (np. do biura, albo na studia). Nieobojętne w kwestii wykonania będzie też spasowanie elementów oraz ich wytrzymałość. Próżno szukać w MacBooku Pro 13 jakichś źle obrobionych i ostrych krawędzi, przerw pomiędzy elementami czy miejsc, w których obudowa ugnie się pod naszą siłą. Wszystko to sprowadza się do tego, że MacBook Pro 13 pomimo 5 lat na karku, wciąż mógłby powalczyć z najwyższą możliwą półką laptopów w kwestii wykonania.
Ok, porozmawialiśmy już o najbardziej zewnętrznych elementach, to teraz po raz przejść nieco głębiej. Odchylenie aluminiowej pokrywy (co notabene można zrobić jedną ręką) ukaże się nam kilka istotnych elementów. Po pierwsze mamy tutaj 13,3-calowy ekran (dokładnie opisany nieco niżej), klawiaturę z charakterystycznym touch barem, bardzo duży gładzik/touchpad no i otwory dla naprawdę nieźle grających głośników.
Jeżeli chodzi o peryferia, to oferowany przez MacBooka Pro 13 A2251 zestaw trzeba nazwać porządnym. Klawiatura ma niski skok, wygodne rozstawienie klawiszy i po chwili “aklimatyzacji” piszę się na niej całkiem nieźle. W jej górnej części swoje miejsce ma wspomniany już wcześniej touch bar, czyli podłużny ekran (zastępujący górny rząd klawiszy), który wyświetla nam różne skróty w zależności od tego, jaka aplikacja została akurat otwarta. Zaraz pod klawiaturą znajduje się duży touchpad z gładką przyjemną powierzchnią i haptycznymi wibracjami symulującymi lewy i prawy klik. Oba te elementy potrafią z powodzeniem zastąpić dedykowane peryferia.
Ostatnia rzecz do omówienia w tej sekcji to porty. Tutaj MacBook Pro 13 z 2020 także wygląda, jak klasyczny laptop od Apple, co oznacza, że… szału nie ma. Na lewej i prawej krawędzi MacBooka znajdziemy w sumie 4 uniwersalne złącza USB-C/Thunderbolt 3 oraz jedno gniazdo słuchawkowe. Naprawdę szkoda, że Apple nie dodało do swojego tworu slotu na karty pamięci, czy złącza HDMI, bo w obecnej konfiguracji sporo użytkowników (zwłaszcza tych “profesjonalnych) będzie musiało wykorzystywać przejściówki lub huby wraz z omawianym urządzeniem.
Wydajność — procesor Intel Core zaraz przed rewolucją
Pora zagłębić się nieco w wewnętrznych podzespołach MacBooka Pro A2251. Wydajność recenzowanego przez nas laptopa od Apple jest efektem kilku ważnych komponentów, takich, jak:
- Procesor I7-1068NG7 z 4 rdzeniami i 8 wątkami taktowanymi z prędkością do 4,1 GHz
- Zintegrowana grafika Intel Iris Plus
- 16 GB pamięci RAM
- Szybki dysk SSD o pojemności 512 GB
No dobra, specyfikacje specyfikacjami, tylko jak to wszystko sprawdza się w praktyce?
Jeśli chodzi o codzienne zadania “zwykłego śmiertelnika”, takie, jak przeglądanie Internetu, oglądanie filmów na YT/Netflixie, czy praca w programach typu Office, to MacBook Pro 13 2020 pomimo prawie 5 lat na karku wciąż sprawdza się bardzo dobrze. Aplikacje uruchamiane są szybko, manipulowanie kilkoma programami naraz nie stanowi większego problemu, a wideo odtwarzane jest bez spowolnień i gubienia klatek nawet w rozdzielczości 4K.
W programach profesjonalnych sprawa ma się już nieco gorzej. MacBook Pro 13 A2251 co prawda wciąż poradzi sobie przyzwoicie przy edycji grafiki w programie Photoshop, montażu filmów czy przy kompilowaniu napisanego kodu. Niestety we wszystkich tych zadaniach czuć już nieco wiek tego urządzeniach, bo MacBook z Intelem jest wyraźnie wolniejszy niż nowsze MacBooki korzystające z procesorów Apple M (nawet te pierwszej generacji).
Ekran — wciąż godzien profesjonalisty
Ekran w MacBooku Pro 13 rodem z 2020 roku to 13,3-calowa matryca IPS o wysokiej rozdzielczości 2560 na 1600 pikseli. Daje to nam ponad 200 pikseli na cal, co Apple w przypadku laptopów określa mianem “Retiny”. Ten zwrot (z marketingowego na nasze) oznacza, że obraz wyświetlany przez zastosowaną matrycę jest bardzo ostry i podczas zwykłego użytkowania urządzenia nie powinniśmy zauważyć żadnych pojedynczych pikseli.
Na podobnym (wysokim) poziomie będzie też jakość barw wyświetlanych przez MacBooka Pro A2251. Zastosowana matryca potrafi bowiem pokazać wszystkie kolory z przestrzeni sRGB, 100% barw z szerszej przestrzeni sRGB a na dodatek została bardzo dobrze skalibrowana. Owocem tych wszystkich cech jest ładny, nasycony obraz z naturalnymi barwami, na które aż chce się patrzeć. To właśnie przez to MacBook Pro będzie bardzo dobrym wyborem dla osób zajmujących się profesjonalną obróbką kolorów no i dla wszystkich innych użytkowników, którzy wymagają od swojego urządzenia wysokiej jakości ekranu.
Jasność panelu w poleasingowym MacBooku Pro stoi na dobrym poziomie (około 500 nitów, czyli wystarczająco, by pracować na zewnątrz w cieniu). Przyzwoity jest też kontrast (1500:1), czego efektem są nieźle wyglądające czernie.
Czas pracy na baterii
Tak, jak wspominaliśmy już przy okazji omawiania samej specyfikacji: MacBook Pro A2251 korzysta z litowo-polimerowego akumulatora o łącznej pojemności 58 Wh. Taka bateria daje nam tutaj około 8-9 godzin ciałem pracy przy wykonywaniu lżejszych zadań takich, jak prace biurowe, czy przeglądanie Internetu (przy montowaniu filmów, czy edycji grafiki czas ten jest oczywiście wyraźnie krótszy).
Dzięki zasilaczowi dołączonemu wraz z urządzeniem używany MacBook Pro 13 A2251 może zostać naładowany do pełna w niecałe dwie godziny.
MacBook Pro 13 A2251 vs. MacBook Air M1
Jeżeli dokładnie przeczytaliście wszystkie segmenty tej recenzji, aż do teraz to pewnie zauważyliście, że raczej zachwalaliśmy MacBooka Pro A2251. I rzeczywiście, pod względem technicznym ten model nie ma żadnych większych wad.
Problem 13-calowego MacBooka 2020 z procesorem Intel Core jest jednak gdzie indziej. Mianowicie jego podstawowa cena jest bardzo zbliżona do ceny poleasingowego MacBooka Air M1.
Wspomniany MacBook Air M1 korzysta już z nowszej i bardziej przyszłościowej platformy Apple Silicon. Dzięki temu ma on kilka znaczących przewag nad omawianym MacBookiem Pro, na przykład:
- Wyraźnie wyższa wydajność w zadaniach profesjonalnych
- Sporo dłuższy czas pracy na baterii
- Nieco cichsza praca
- Nieco więcej nowoczesnych funkcji w systemie macOS
- Potencjalnie dłuższe wsparcie programowe i aktualizacyjne
MacBook Pro A2251 też ma jednak kilka zalet nad swoim młodszym bratem, którymi są:
- 16 GB pamięci RAM w podstawowej wersji (w modeli Air M1 do 16 GB trzeba nieco dopłacić)
- Obsługa funkcji Boot Camp co pozwala w prosty sposób zainstalować na laptopie system Windows 10 lub Windows 11
- Nieco jaśniejszy wyświetlacz
- Większa liczba portów Thunderbolt (4 vs. 2 w MacBooku Air)
Jeśli mamy więc budżet wynoszący około 2500 zł i chcemy kupić kompaktowego MacBooka to powinniśmy dokładnie porównać cechy obu wspomnianych urządzeń, aby ocenić, które z nich po prostu sprawdzi się u nas lepiej.
Podsumowanie
Mamy już 2025 rok, a MacBooka Pro 13 A2251 wciąż trzeba uznać za urządzenie kompetentne i porządne. Ten laptop oferuje nam bowiem bardzo dobrą jakość wykonania, porządnie grające głośniki, naprawdę świetny ekran, wsparcie dla najnowszego systemu sequoia, czy dla funkcji Apple BootCamp no i niezłą wydajność oraz czas pracy na baterii.
W próżni MacBook Pro 13 A2251 byłby więc laptopem wartym zakupu. Ten poleasingowy laptop od Apple nie istnieje jednak w próżni i właśnie dlatego jego największym problemem jest zbieżność cenowa z podstawowymi MacBookami wyposażonymi w Apple Silicon.
Właśnie dlatego naszym zdaniem nie ma tutaj oczywistej odpowiedzi na pytanie “czy warto kupić MacBooka Pro 13 A2251”, bo każdy sam będzie musiał sobie odpowiedzieć, czy woli kupić laptopa z Intelem, czy może lepiej zainwestować w bardziej przyszłościową platformę z Apple Silicon.
Plusy:
- Najwyższa jakość wykonania (już chyba klasycznie dla laptopów Apple)
- Kompaktowy i lekki
- Dobre peryferia
- Porządnie grające głośniki
- Świetny ekran (idealnie nadający się do oglądania filmów, czy edycji grafiki)
- Obsługa najnowszego systemu macOS
- Opcja instalacji systemu Windows przy pomocy Boot Camp
- Niezła wydajność i czas pracy na baterii…
Minusy:
- Które jednak wyraźnie odbiegają od laptopów wyposażonych w Apple Silicon
- Średni zestaw portów
Jeżeli uważacie, że MacBook Pro 13 A2251 jest dobrym wyborem dla Was, to zachęcamy do sprawdzenia tego modelu w naszym Internetowym sklepie Refabryka. Oferujemy tam laptopy używane i poleasingowe, które zostały dokładnie sprawdzone przed wystawieniem, mają baterię w dobrej kondycji i są objęte długą 24-miesięczną gwarancją.
Wszystkich czytelników z województwa mazowieckiego gorąco zapraszamy też do naszych stacjonarnych sklepów, w których można przekonać się o jakości laptopów z Refabryki na własnej skórze. Obecnie można znaleźć nas w tych miejscach:
- Sklep z laptopami poleasingowymi Refabryka, Siedlce ul. Floriańska 39.
- Sklep z laptopami poleasingowymi Refabryka, Warszawa ul. Polna 10/14 na śródmieściu.