W ostatnich latach małe smartfony zaczęły powoli odchodzić do lamusa. Większość producentów zauważyła, że konsumenci o wiele chętniej kupują smartfony z większymi ekranami, nawet jeżeli potencjalnie wpływa to na komfort użytkowania urządzenia. Z tego powodu fani kompaktowych urządzeń i osoby z małymi dłońmi mają coraz bardziej ograniczony wybór. Na ratunek takim użytkownikom może przyjść jednak rynek wtórny, gdzie znajdą oni wiele w miarę nowoczesnych urządzeń, które nie stały się ofiarami gigantyzacji. W tej recenzji bierzemy pod lupę jeden z takich smartfonów, a konkretnie iPhone SE 2020 i sprawdzimy, czy wciąż warto się nim zainteresować.

Dokładne dane techniczne iPhone SE 2020

Pod względem specyfikacji seria iPhone SE zawsze była dosyć ciekawa. Dostajemy tu bowiem najmocniejsze (na chwilę premiery) podzespoły Apple pakowane do najnowszych iPhone połączone z nieco starszą obudową. Apple iPhone SE 2020 nie jest w tej kwestii wyjątkiem. Jako że urządzenie to zostało wydane w kwietniu 2020 roku, to dostajemy tu mieszankę podzespołów z iPhone 11 uzupełnioną przez obudowę znaną jeszcze z iPhone 8.

Dokładne dane techniczne iPhone SE prezentują się więc następująco:

  • Ekran: 4,7 cala Retina IPS o rozdzielczości 1334 na 750 pikseli
  • Procesor: Apple A13 Bionic
  • Pamięć RAM: 3 GB
  • Rozmiar pamięci wewnętrznej: 64/128/256 GB (w zależności od wariantu)
  • Łączność: 4G LTE
  • Aparaty: Jeden standardowy aparat tylny 12 megapikseli. Na froncie kamera 7 megapikseli. Nagrywanie w 4K kamerą główną i w 1080p/Full HD aparatem przednim.
  • Wymiary: 138,40 (wysokość) na 67,30 (szerokość) na 7,30(grubość) mm
  • Waga: 148 g
  • Porty: port Lightning z prędkościami USB 2.0
  • Wodoszczelność: Tak, potwierdzona certyfikatem IP68
  • System iOS: Najnowsza wersja iOS 17; prawdopodobne zakończenie wsparcia w 2025/2026

Rozmiar, jakość wykonania i wygląd — największa zaleta i największa wada

Zaczynamy od wyróżnika omawianego telefonu, czyli jego budowy oraz wyglądu. Od razu po wyjęciu iPhone SE 2020 z pudełka widać, że mamy tu do czynienia z kalką iPhone 8 (wydanego notabene w 2017). Na froncie wita nas tutaj mały ekran 4,7 cala z ogromnymi (jak na dzisiejsze standardy) ramkami. Zaraz pod wyświetlaczem znajdziemy optyczny czytnik linii papilarnych Touch ID, a nad taflą ekranu ujrzymy kamerę selfie w towarzystwie głośnika do rozmów i sensora jasności/technologii True Tone. Całość przykryta jest płaską taflą szkła.

Oglądając telefon z tyłu, nie zobaczymy większych wodotrysków. Jest tu tylko (praktycznie niespotykany już) pojedynczy aparat, podwójną diodę LED, logo Apple w centrum i kilka oznaczeń towarowych na samym dole. Tutaj również znajdziemy szkło hartowane — identycznie, jak na przodzie. Tył jest prosty i minimalistyczny. Na 4 krawędziach wykonanych z aluminium widoczne są klasyczne przyciski smartfonów Apple. Do tego dołącza złącze Lightning oraz otwory mikrofonu/głośnika.

Pod względem wyglądu iPhone SE 2020 na pewno nie zdobędzie nagrody za najbardziej futurystyczny telefon. Ogromne ramki zdradzają, że mamy tu do czynienia z projektem zarysowanym w poprzedniej dekadzie, co z pewnością nie spodoba się wielu osobom. Wciąż jednak dzięki swoistemu minimalizmowi i prostocie, smartfon może się podobać.

Wygląd używanego iPhone SE może się podobać

Po wzięciu urządzenia do dłoni szybko zauważymy, że jest on bardzo kompaktowy i lekki. Naszego iPhone SE 2020 bez trudu obsłużymy jedną dłonią, co jest podmuchem świeżego powietrza w świecie dzisiejszych smartfonów. Osoby z drobniejszymi dłońmi (do których się zresztą zaliczam) na pewno docenią to, że nie trzeba się zbytnio wysilać/pomagać sobie drugą ręką, aby skorzystać z omawianego telefonu.

Jeżeli chodzi o jakość wykonania, nie mamy telefonowi Apple praktycznie nic do zarzucenia. Dwie tafle hartowanego szkła, połączone aluminiową ramką są nie tylko ładne, ale też wytrzymałe. Wszystkie elementy są dobrze spasowane i nic nie wygina się, ani nie trzeszczy nawet przy nakładaniu nieco większej siły. Telefon jest też wodoodporny i pyłoszczelny (certyfikat IP68) więc nie zaszkodzi mu krótka kąpiel w wodzie, piasku, czy w błocie.

Używanego iPhone SE 2020 możemy upolować w kolorze czarnym, białym oraz czerwony (product RED) z dopasowanymi akcentami.

Wyraźny ekran Retina

Ekran w iPhone SE to 4,7-calowy panel IPS o rozdzielczości 1334 na 750 pikseli. Zagęszczenie pikseli na cal jest dość wysokie, bo wynosi 326 PPI. Z tego powodu Apple branduje tę jednostkę jako “Retina”, co oznacza, że podczas zwykłego użytkowania nie powinniśmy zobaczyć żadnych pojedynczych punkcików.

Po spojrzeniu na specyfikację wyświetlacza szybko można spostrzec, że tutaj również mamy do czynienia z elementem rodem z iPhone 8. Na szczęście nie oznacza to, że zastosowany panel jest zły, bo już w 2017 roku ekrany smartfonów Apple potrafiły cieszyć oko. Nasz maluszek zaprezentuje wyraźny, dobrze odwzorowany kolorystycznie obraz, który zadowoli większość użytkowników. Co ważne wyświetlacz pozostanie widoczny nawet w ciężkich warunkach, bo maksymalna jasność na poziomie 625 nitów potrafi skutecznie zwalczyć słońce. Dodatki w postaci obsługi szerokiego zakresu barw, czy technologii True Tone regulującej temperaturę barw też ocenilibyśmy na plus.

Ekran w małym iPhone to jedna z jego sporych zalet

Trzeba jednak pamiętać, że mamy tutaj jednak do czynienia z telefon budżetowym, dlatego nie spodziewajmy się, że dostaniemy w nim absolutnie perfekcyjny wyświetlacz. I rzeczywiście w panelu używanego iPhone’a SE 2020 można znaleźć 3 dość oczywiste wady, którymi są:

  • Sam rozmiar matrycy — Wyświetlacz o rozmiarze 4,7 cala to trochę mało w 2023 roku. Telefony o podobnych wymiarach (np. iPhone 12 mini) przy lepszym gospodarowaniu przestrzenią są w stanie zmieścić ekrany 5,4-5,5” nadające się lepiej do konsumpcji multimediów.
  • Kontrast 1400 do 1 — Kontrast 1400 do 1 jest niezły, jak na panel IPS, ale trochę wymięka w porównaniu z ekranami OLED, które mają praktycznie nieskończony kontrast i wyraźnie głębsze czernie.
  • Odświeżanie 60 Hz — Apple iPhone SE 2020 ma “standardowe” odświeżanie 60 Hz. Ekrany z wyższym odświeżaniem np. 90 – 120 Hz potrafią zaoferować lepsze wrażenia dotyczące płynności. W iPhone 120 Hz określane jest mianem “Pro Motion” i występują jedynie w najnowszych iPhone z serii Pro.

Powyższe niedoskonałości, to jednak trochę czepianie się szczegółów. Dlatego trzeba jeszcze raz zaznaczyć, że ekran iPhone SE jest bardzo, ale to bardzo dobry (zwłaszcza patrząc na cenę telefonu).

Wydajność iPhone SE 2020 — mały, ale wariat

Przechodzimy do jednej z największych zalet iPhone SE 2020, czyli do wydajności i płynności funkcjonowania systemu iOS. Omawiany maluszek korzysta układu SoC Apple A13 Bionic, którego możemy kojarzyć z iPhone 11 oraz serii iPhone 11 Pro. Do tego dołączają 3 GB pamięci RAM (w iPhone 11 było to 4 GB) oraz szybka pamięć wewnętrzna 64, 128 lub 256 GB w zależności od wybranego wariantu.

Używany iPhone SE 2020 w codziennych zastosowaniach działa praktycznie identycznie, jak iPhone 11. Oznacza to, że aplikacje otwierane są bardzo sprawnie, wszystkie systemowe animacje są płynne i praktycznie w ogóle nie spotykamy się tu ze spowolnieniami, czy przestojami w działaniu. Przełączanie pomiędzy aplikacjami też jest szybkie i pomimo skurczenia pamięci RAM o 1 GB mocniejsze ubijanie programów nie jest odczuwalne.

iPhone SE 2020 jest bardzo wydajny

Spora wydajność A13 Bionic przekłada się nie tylko na codzienne użytkowanie iPhone SE 2020. W zaawansowanych aplikacjach edycyjnych czy grach nasz maluszek też może pokazać pazurki. Nie będzie on oczywiście tak wydajny, jak najnowsze iPhone z Apple A17 pro, ale odpalanie tytułów takich jak Genshin Impact czy Pubg Mobile w zadowalającej płynności nie sprawi mu większego problemu.

System operacyjny obecny na iPhone SE 2020 to najnowszy iOS w wersji 17. W czasie testów działał on bardzo stabilnie na urządzeniu i nie spowodował praktycznie żadnych problemów. Aby dowiedzieć się nieco więcej na temat nowości w iOS 17, polecamy sprawdzić nasze dedykowane omówienie tego systemu.

Sporą zaletą dla wielu posiadaczy iPhone SE będzie możliwość skorzystania z zaawansowanych funkcji synchronizacji. Mowa tutaj na przykład o łatwym klonowaniu ekranu na inne urządzenia, wyszukiwaniu telefonu w sieci znajdź, czy szybkim udostępnianiu plików z AirDrop. Telefony z Androidem mają kilka alternatyw dla tych technologii (takich jak Nearby Share), ale jeżeli mamy już laptopa Apple/inny sprzęt z logo nadgryzionego jabłka, to iPhone zaoferuje na pewno lepsze doświadczenia.

Aparat

Na pleckach iPhone SE znajdziemy pojedyncze oczko aparatu o rozdzielczości 12 megapikseli i jasności f/1.8. Potrafi on nagrywać wideo w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 60 FPS i ma dedykowaną optyczną stabilizację obrazu. Do całego zestawu dołącza dwutonowa dioda LED.

Przeglądając tę specyfikację, zauważymy, że jest ona praktycznie identycznie, jak w przypadku iPhone’a 8. Nie będzie to jednak do końca prawdą, bo iPhone SE 2020 korzysta z kilku nowych technologii oraz procesowania obrazu w Apple A13 Bionic, aby tchnąć nieco więcej życia w łapane zdjęcia. I jak takie zachowanie wypada w praktyce?

Za dnia recenzowany smartfon potrafi zrobić bardzo ładne i szczegółowe zdjęcie. Barwy na obrazkach są odpowiednio nasycone, balans bieli jest dość naturalny, efekt HDR działa poprawnie, a ewentualne szumy nie stanowią tutaj problemu.

Po zajściu słońca pojedynczy aparat iPhone’a SE też potrafi wyprodukować całkiem używalną fotkę. Widać już tutaj jednak więcej problemów, bo tak jak barwy i balans bieli pozostają poprawne, tak poziom szczegółów oraz szumów jest gorszy. Czasami, gdy jest ciemno aparat smartfona ma tendencje do łapania “efektu gwiazdy” gdy skierujemy go bezpośrednio na źródło światła. Ogólnie rzecz biorąc trzeba ocenić jakość tej jednostki, jak najbardziej na plus.

Pojedynczy aparat w małym telefonie od Apple

Jeżeli chodzi o filmy, to tutaj też na szczęście jest dobrze. Wideo jest niezaprzeczalną domeną smartfonów Apple i iPhone SE udowadnia, dlaczego tak jest. Ujęcia w 4K przy 60 FPS są pełne szczegółów, mają odpowiednie kolory oraz wysoką płynność. Optyczna stabilizacja obrazu dba o poprawną stabilność obrazu i niweluje większość niechcianych ruchów dłonią. W kilku słowach: aż chce się to oglądać.

Bateria w iPhone SE 2020 — bez rewelacji

Ogniwo zainstalowane w obudowie iPhone SE 2020 ma pojemność 1821 mAh. Jest to bardzo mało, patrząc na inne smartfony od Apple oraz innych marek, które często wyposażone są w ogniwa 3000 mAh, 4000 mAh, a nawet 5000 mAh. Trzeba jednak pamiętać, że recenzowany maluszek ma też niewielki ekran oraz procesor niewymagający zbyt dużych ilości energii do zasilenia. Z tego powodu czas pracy na baterii telefonu był jak najbardziej poprawny. Przy zwykłym, nieco mniej intensywnym użytkowaniu (przeglądanie stron Internetowych, robienie zdjęć od czasu do czasu, oglądanie filmów) nasz iPhone SE wytrzymywał od 3,5 do 4 godzin z włączonym ekranem. Po pozostawieniu telefonu w trybie czuwania nie zauważyliśmy też nadmiernego zużycia baterii i na ogół akumulator dawał radę przeprowadzić użytkownika przez cały dzień — od rana aż do wieczora.

Używany iPhone SE 2020 może mieć już nawet trzy lata, więc podczas zakupu warto zainteresować się stanem baterii. Wraz z upływem czasu każda bateria stopniowo traci swoją pojemność i z tego powodu oferuje coraz gorszą wydajność. W najgorszych przypadkach może dojść do sytuacji, że używany smartfon nie wytrzyma nawet 2 godzin użytkowania. Nieco więcej na temat tego zjawiska dowiecie się z dedykowanego artykułu o wymianie baterii. W naszym iPhone SE 2020 akumulator miał 86% swojej pierwotnej pojemności, co pozwalało na wspomniane nieco wyżej wyniki. Podczas zakupu telefonu Apple warto wybierać modele, których degradacja baterii nie przekroczyła jeszcze 80%.

Oprócz samej wydajności baterii bardzo ważne jest też jej ładowanie. Tutaj iPhone SE 2020 prezentuje się dobrze oferując szybkie ładowanie przewodem do 18W (około 1,5h do pełnego naładowania) oraz bezprzewodowe ładowanie Qi. Niestety nie uświadczymy tutaj MagSafe sprawdzającego się nieco lepiej niż ładowarki Qi do iPhone dzięki zastosowaniu szeregu magnesów.

iPhone SE 2020 vs iPhone SE 2022

Używany iPhone SE 2020 to niejedyny mały smartfon korzystający z obudowy iPhone’a 8. W 2020 roku Apple wydało bowiem kolejną generację SE oznaczoną numerkiem 2022

Zmiany pomiędzy dwoma telefonami nie są zbyt duże. Najważniejsza z nich to przejście z procesora Apple A13 Bionic w 2020 na nieco nowszy Apple A15 Bionic w modelu z 2022. W testach A15 wypada od 30 do około 50% lepiej niż jego (pra) poprzednik. Tej różnicy nie zauważymy jednak w zwykłym, codziennym użytkowaniu smartfonów. Oba są praktycznie tak samo płynne i ewentualne różnice między otwieraniem aplikacji, czy przełączeniem się pomiędzy nimi ogranicza się do kilku milisekund. Wyższą wydajność iPhone’a SE 2022 docenią naprawdę tylko osoby pracujące na telefonie z zaawansowanymi programami i gracze chcący cieszyć się najnowszymi smartfonowymi grami na absolutnie najwyższych ustawieniach.

Drugą zmianą jest niewielkie podniesienie pojemności akumulatora z 1821 mAh (SE 2020) do 2018 mAh (SE 2022). Dzięki tej różnicy oraz bardziej energooszczędnemu procesorowi iPhone SE 2022 powinien wytrzymać od 40 minut do godziny więcej na włączonym ekranie.

Niewielkie poprawy zauważymy też w jakości zdjęć. Apple iPhone SE 2022 korzysta z tej samej pojedynczej matrycy co jego poprzednik, ale ma lepsze przetwarzanie gwarantowane przez układ A15 Bionic. Różnice pomiędzy dwoma aparatami nie będą więc gigantyczne, ale w bezpośrednim porównaniu to maluszek z 2022 wyprodukuje ładniejsze fotki.

Warto też pamiętać, że samo wsparcie na iPhone SE 2022 także powinno być nieco lepsze. Obecnie oba modele korzystają z iOS 17, ale SE 2022 powinien dostać 2 aktualizacje więcej.

Na i na koniec cena. Używany iPhone SE 2020 okupuje pułap cenowy od 500 do 1000 zł, podczas gdy jego młodszy brat plasuje się w przedziale 1000 – 1500 zł. Naszym zdaniem różnice w obu telefonach są na tyle małe, że większość użytkowników powinna raczej skierować się do starszego i tańszego wariantu.

Podsumowanie

Używany iPhone SE 2020 początkowo nie wygląda na zbyt interesujący smartfon, ale im dłużej się go używa, tym więcej zalet można dostrzec. Dostajemy tu kompaktowe urządzenie z wysoką jakością wykonania, świetną wydajnością, dobrym ekranem, zadowalającym aparatem oraz akceptowalnym czasem pracy na jednym ładowaniu. A to wszystko za niską cenę wynoszącą zauważalnie mniej niż 1000 zł.

Przestarzały wygląd i mały ekran mogą z pewnością odstraszać wielu potencjalnych nabywców. Jeśli, jednak szukamy smartfona dla kogoś z mniejszymi dłońmi, kogo nie obchodzą najnowsze trendy w elektronice (np. dla dziecka/osoby starszej) albo sami jesteśmy taką osobą, to iPhone’a SE 2020 możemy szczerze polecić.

Plusy:

  • Wysoka jakość wykonania
  • Wodoodporność i pyłoszczelność IP68
  • Mały rozmiar, który będzie odpowiedni dla dzieci oraz osób z małymi dłońmi
  • Duża wydajność i ogólna płynność działania systemu
  • Dobry jakościowo ekran
  • Dostęp do najnowszej wersji systemu iOS 17 (spodziewane jeszcze kilka aktualizacji)
  • Możliwość skorzystania z funkcji synchronizacji Apple
  • Świetne zdjęcia i filmy z aparatu głównego
  • Poprawny czas pracy na baterii
  • Wsparcie dla szybkiego ładowania PD i bezprzewodowego ładowania Qi
  • Niska cena, jak na oferowane możliwości  

Minusy:

  • Przestarzały design spowodowany przez słabe zagospodarowanie przestrzeni na froncie
  • Mały rozmiar ekranu
  • Brak wsparcia dla ładowania magnetycznego MagSafe

Aby dowiedzieć się więcej na tematy innych modeli iPhone, koniecznie sprawdźcie nasz ranking najlepszych telefonów Apple.